NASA potwierdza wejście obiektu w Układ Słoneczny z prędkością 245 000 km/h: „Musimy zachować czujność”.

NASA właśnie wykryła obiekt międzygwiezdny, którego pochodzenia wciąż nie udało się ustalić. Wiadomo jednak, że zbliża się on z zawrotną prędkością — według astronomów około 245 000 km/h — wprost w stronę naszego Układu Słonecznego.
Ten obiekt, nazwany A11pl3Z , trzyma naukowców w napięciu, ponieważ zachowuje się inaczej niż cokolwiek, co widzieliśmy wcześniej . Nie podlega oczekiwanym przez nas prawom grawitacji i jest prawdopodobnie trzecim co do wielkości obiektem kosmicznym, jaki kiedykolwiek dostrzegli ludzie.
Wszystko to sprawia, że „warto zachować czujność”, twierdzą naukowcy. Kometa ta została po raz pierwszy zauważona 25 czerwca przez system ATLAS należący do NASA.
W przeciwieństwie do znanych nam komet, obiekt ten nie porusza się płynnie wokół Słońca , lecz porusza się w przestrzeni kosmicznej z ogromną prędkością po linii prostej, szybciej niż znane nam planetoidy, a nawet wcześniejsze międzygwiezdne obiekty.
Obecnie obiekt szybko zbliża się do Marsa (prawdopodobnie minie Czerwoną Planetę w październiku), a w grudniu znajdzie się bliżej Ziemi niż kiedykolwiek wcześniej, jednak aby zmniejszyć potencjalne obawy, nasza planeta będzie w tym czasie po drugiej stronie Słońca, więc prawdopodobieństwo zderzenia jest zerowe.
Na razie eksperci uważają, że A11pl3z to międzygwiezdny podróżnik, który jedynie przelatuje, a nie jest częścią naszej rodziny słonecznej. Ponieważ nie podlega grawitacji Słońca, jego trajektoria jest hiperboliczna, co oznacza, że przebywa tu na krótką wizytę przed powrotem w głąb kosmosu.
Astronomów niepokoi fakt , że nie wiadomo dokładnie, czym on jest. Może to być kometa, asteroida lub wcześniej nieodnotowany obiekt kosmiczny , co wyjaśniałoby jego zupełnie inne zachowanie. Niektórzy twierdzą, że to nawet obcy statek kosmiczny. Dlatego teleskopy takie jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba i Obserwatorium Very C. Rubin skupiają się obecnie na nim, zbierając dane i śledząc jego trajektorię.
eleconomista